Spurek: To kapitulacja przed rządami Polski i Węgier
W zeszłym tygodniu podczas szczytu Rady Europejskiej Polska i Węgry zrezygnowały z weta, bo osiągnięto kompromis w sprawie nowego budżetu UE i funduszu odbudowy po pandemii. Według premiera Mateusza Morawieckiego Polska może liczyć na środki unijne w wysokości 770 mld zł.
Zgodnie z polityczną deklaracją unijnych przywódców, mechanizm "pieniądze za praworządność" został odroczony o około dwa lata – do czasu decyzji Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie zgodności tego mechanizmu z unijnym prawem. CZYTAJ WIĘCEJ
"To kapitulacja przed rządami Polski i Węgier"
„Rada Europejska nie posiada kompetencji ustawodawczych. Dlatego żadna jej deklaracja polityczna, żadne oświadczenie czy obietnica nie mają mocy prawnej, nie stanowią źródła prawa, nie mogą być też uznane za interpretacje prawa. Wykładnia prawa należy do TSUE” – komentuje na Twitterze Sylwia Spurek.
„Sygnał, że mechanizm warunkowości może być zamrożony do czasu rozstrzygnięcia TSUE to kapitulacja przed rządami Polski i Węgier. To pozbawienie ochrony praw obywateli/lek UE i możliwości skutecznego egzekwowania od rządów Wspólnoty przestrzegania unijnych wartości” – tłumaczy dalej europosłanka.
„Stanowisko Rady nie uwzględniło faktu, że rządy PL i HU nie wycofały się z działań wymierzonych przeciwko wolności sądów, niezależności społeczeństwa obywatelskiego, czy naruszających godność osób LGBT+ i wciąż podejmują kolejne decyzje, które łamią unijne wartości” – dodaje polityk.